
W świecie, gdzie masowa produkcja zdaje się zacierać unikalność i indywidualność, istnieją wyjątkowi rzemieślnicy, którzy swoim zaangażowaniem i talentem przeciwstawiają się tej tendencji.
Nicola Sigillo twierdzi, że kreatywność ma w genach. Jako młody chłopak, chcąc sobie dorobić, tworzył akcesoria skórzane: portfele, torebki, bransoletki. Później jego życie obrało inny tor i dopiero w wieku 47 lat potrzeba powrotu do korzeni spowodowała, że wziął się za projektowanie bizuterii. Tym razem odkrył możliwości „zabawy” w metalu – i tak w 2012 r. powstało Nicodesign.
Nicola jest blisko związany z Sycylią, jej folklorem, historią i tradycjami. Od wpływów greckich, arabskich i fenickich, przez siłę religijnych symboli, po zapierające dech w piersiach piękno sycylijskiego krajobrazu – wykorzystuje każdy motyw w swoich wyrobach, wyrażając w ten sposób miłość i przynależność do wyspy, którą nazywa domem. Biżuteria jest dla niego czymś więcej niż tylko modowym akcesorium. To wieczna potrzeba wyróżniania się poprzez dodatki, która tkwi w nas niezależnie od przemian politycznych i społecznych. To w równym stopniu ozdoby mające podkreślić nasze piękno, co przedmioty codziennego użytku.
Kolczyki Nicodesign powstają w niewielkim warsztacie w Katanii. Każdy egzemplarz robiony jest ręcznie, przez co nawet w parze występują niewielkie różnice. To trudne rzemiosło wymagające godzin skupienia i niezwykłej dokładności, ale jednocześnie przynoszące Nicoli wiele satysfakcji. Jednego dnia trzyma w rękach kawałek metalu, a następnego – piękną biżuterię przeznaczoną dla odważnych i wyjątkowych kobiet. „Moja biżuteria jest krzykliwa, bo lubię przesadzić, jeśli chodzi o kształty i rozmiary. Moje kreacje mają eksplodować na ciele kobiety.