Wolności i niezależności! Życzenia na 2022
Powiedzmy sobie wprost: jest ciężko. Świat wydaje się popadać z kryzysu w kryzys, w mediach mamy wojnę polsko-polską, prawa kobiet są zagrożone. Sytuacja dotyka nawet osób, które starają się nie zamartwiać na co dzień sprawami wielkiego świata i polityką. To bywa przytłaczające.
Chciałabym więc życzyć Wam w nowym roku mądrości odróżnienia rzeczy, na które się ma wpływ, od tych, na które się nie ma. A kiedy już rozpoznamy sprawy, na które możemy mieć wpływ – życzę wolności. Wolności do podejmowania autonomicznych decyzji, do walki o swoje, do wybierania sobie własnych wyzwań. Ale też czasu wolnego!
Wolności do podejmowania autonomicznych decyzji
Pogarszająca się sytuacja praw kobiet do wyboru w kwestii swoich własnych ciał wpłynęła przez ostatni rok bardzo źle na mój stan psychiczny. A wcześniej martwiłam się już dość srogo o moje koleżanki i kolegów LGBTQ+. W kwestii wolności do decydowania o własnym życiu, ciągle mamy jej za mało.
Dlatego chciałabym wszystkim życzyć siły do zagrabiania jej sobie tam, gdzie tylko możemy. Może uda się rozwalić to wszystko od środka? Podejmujmy jak najwięcej świadomych, autonomicznych decyzji. Dla jednych to będzie porzucenie pracy na etacie, żeby uprawiać freelance w kawiarniach, dla innych – macierzyństwo, albo samodzielna podróż na inny kontynent, albo ścięcie na krótko włosów, kiedy wszyscy dookoła mówią, że dziewczyny powinny nosić długie.
Wolności do walki o swoje
Niejednokrotnie wydaje nam się, że musimy znosić złą sytuację, bo nie mamy wyjścia. Czasami to prawda, pewnie częściej – nie. Chciałabym wszystkim życzyć, żeby zawsze było jakieś wyjście. Najlepiej dobre!
Tutaj łatwo by było popaść w tani #girlbossfeminism, w stylu: Dlatego jeśli naprawdę zasługujesz na podwyżkę, to o nią poproś! Zostawię więc to w niedopowiedzeniu i niech każda z Was dopasuje to do siebie. Bo możliwość zawalczenia o siebie i swój komfort to szczególny rodzaj wolności. Nie zawsze objawia się w sposób spektakularny.
Wolności do wybierania sobie własnych wyzwań
Mamy tendencję – my, stereotypowe kobiety – do tego, żeby chcieć się wszystkim podobać i każdego uszczęśliwić. Zazwyczaj nie jest to możliwe.
Życzę więc każdej z nas psychicznej wolności, tak zwanego luzu, żeby samodzielnie wybierać, czemu chcemy poświęcać swój czas, zamiast spełniać oczekiwania innych. Może nie musisz mieć zawsze idealnie czystego mieszkania, skoro mogłabyś w tym czasie pójść na lekcje chińskiego albo zaangażować się w wolontariat? Może nie warto zostawać dłużej w pracy, jeśli wolisz wieczorem potrenować do triathlonu?
Czasu wolnego!
Wolność to też wolność od obowiązków i zmartwień. Dlatego życzę czasu, żeby o siebie zadbać, rozpieścić się, pochillować.
Może być też nałożenie maseczki na twarz albo obejrzenie, z pogłębiającym się z odcinka na odcinek zażenowaniem, nowego sezonu Wiedźmina. Ja ostatnio dla relaksu słucham podcastów i maluję obrazy. Znam takich, co preferują spacery, pieczenie ciast, szydełkowanie. Są różne metody praktykowania czasu wolnego. Życzę go jak najwięcej!
Szczęśliwego Nowego Roku!
PS: Oczywiście, wiecie, że można wpłacić na Aborcyjny Dream Team i głosować w wyborach. Ale na co dzień też podejmujemy wybory, tylko pozornie mniejsze. Ograniczając spożycie mięsa, masz realny wpływ na swój ślad węglowy. Za każdym razem, kiedy wspierasz niezależny, kobiecy biznes – czy to lokalne delikatesy z doskonałym wyborem win, czy butik z niszową, artystyczną biżuterią, czy galerię sztuki abstrakcyjnej – nie tylko wspierasz kobietę w byciu wolną, ale też podejmujesz odpowiedzialny wybór konsumencki. Wspierajmy się!
Wolności i czasu wolnego życzy Wam Natalia Aleksandra Komarow. Pisarka, artystka i miłośniczka wszystkich rzeczy pięknych. Nosi biżuterię z mocnymi motywami – czaszki, gwoździe, krzyże. Największe marzenie? Żeby świat stał się lepszym miejscem.