Gatsby, Art Deco i inne inspiracje. O nowej biżuterii Moniki di Creddo
Przełomowy czas. Krótka, powojenna prosperita. Emancypacja kobiet, flapperki wychodzą na miasto tańczyć i pić koktajle, rozwija się kino oraz magazyn Vogue. Świat się modernizuje, a nurty w projektowaniu upraszczają. Kwieciste wzory okresu secesji geometryzują się, ale nadal są bardzo ozdobne.
Do tego typu inspiracji, podobnie jak do kilku filmów, sięgała nasza Monica di Creddo, tworząc biżuterię GATSBY. Prześledźmy historię ekranizacji opowieści o self-made milionerze, i jak interpretowane były popularne motywy w modzie i wzornictwie ery jazzu przez kolejnych reżyserów i kostiumografów.
Książka, która już prawie sto lat rozbudza wyobraźnię. Upadający świat burżuazji, niespełniona miłość, chore ambicje – Wielki Gatsby F. Scotta Fitzgeralda. Historia mężczyzny, który zakochał się w bogatej dziewczynie, współczesnej księżniczce, więc zdobył majątek, żeby jej zaimponować. Jak narrator wciąga nas w świat Gatsby'ego i Daisy? Opisując sute imprezy w luksusowych rezydencjach, lśniące żyrandole, imponujące stylóweczki nowojorskiej elity.
Pierwsza ekranizacja Gatsby'ego miała miejsce już w 1926, a więc pochodzi jeszcze z epoki. Naszyjniki są długie i przykuwają wzrok, wnętrza zapierają dech w piersiach. W latach 20-stych kobiety na co dzień zaczęły nosić wygodne, nieograniczające ruchów ubrania, a nawet pokazywać kostki, ale stroje wieczorowe wciąż tęskniły za splendorem belle epoque.
Kolejny film ukazał się trzy dekady po pierwszym. W latach 50-tych adaptowano stroje z epoki do współczesnych gustów, więc bohaterki nosiły skromniejszą biżuterię i sukienki wyraźniej podkreślające talię. Daisy Buchanan przez większość filmu nosi krótkie perły.
Lata 70-te lepiej rozumiały międzywojenny pęd za splendorem. Ameryka po trudnej wojnie, trwają duże przemiany społeczne, kobiety się emancypują. Wtedy wróciły futra, dłuższe sukienki, mocna biżuteria. I powstał kultowy film z Robertem Redfordem i Mią Farrow. Za sprawą kostiumografki Theoni V. Aldredge film obfitował w zdobne kapelusze, długie wisiory i duże bransoletki z pereł. W lekko bajkowym świetle aktorzy bardzo teatralnie odgrywają swoje role – prawie jak w niemym kinie.
Ostatnia kinowa interpretacja zrodziła się w wyobraźni Baza Luhrmanna, reżysera uwielbiającego pełne przepychu wnętrza i confetti. Aktorzy są tutaj w większości przebrani za lata 20-ste, a nie ubrani w stroje z międzywojnia. Jazz zastąpiono hip hopem i R&B. Twórcy chcieli przetłumaczyć ducha epoki na język współczesności. Żeby nawiązać do czasów Gatsby'ego, sięgnęli po rodzące się wtedy Art Deco. Charakterystyczny styl w projektowaniu, szczególnie wnętrz. Wielbiący symetrię i geometryczne, bardzo ozdobne wzornictwo. Pojawiły się i szalone akcesoria.
Nasza projektantka Monica di Creddo w swojej biżuterii miksuje różne interpretacje Gatsby'ego z własną wrażliwością. Jej wersja jest wyrazista i kobieca. Na co dzień i na wieczór. Do luźnej koszuli i do jedwabnej sukienki. Trochę Art Deco, a trochę Yves Saint Laurent. Bo w 2022 roku, dokładnie 100 lat po wydarzeniach z książki, kobiety potrzebują lekkiej i wygodnej biżuterii. Nie tylko na imprezy w Long Island.
Cenne lekcje z brazylijskiego podejścia do mody wyciągnęła Natalia Aleksandra Komarow. Pisarka, artystka i miłośniczka wszystkich rzeczy pięknych. Nosi biżuterię z mocnymi motywami – czaszki, gwoździe, krzyże. Największe marzenie? Żeby świat stał się lepszym miejscem.